maj 8, 2018

Ogólnopolskie Święto Dzieci Wojny

Pierwsze centralne obchody Święta Dzieci Wojny zorganizowano w Łodzi przy pomniku Pękniętego Serca. W uroczystości pod honorowym patronatem premiera Mateusza Morawieckiego wziął udział m.in. kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski.

Decyzja o wyborze Łodzi na miejsce centralnych uroczystości tego święta zapadła podczas ubiegłorocznego Kongresu Polskich Dzieci Wojny. Zaważyła na niej tragiczna historia miasta – prawdopodobnie jedynego na świecie, w którym powstał hitlerowski obóz koncentracyjny dla dzieci.
Niemcy założyli go w 1942 r. na wydzielonym terenie getta. Mieścił się w obrębie dzisiejszych ulic: Brackiej, Emilii Plater, Górniczej i Zagajnikowej. Wejście było od ulicy Przemysłowej – stąd jego potoczna nazwa: obóz przy Przemysłowej.

Trafiały tam polskie dzieci w wieku od 6 do 16 lat, które w czasie wojny straciły rodziców, ale także oskarżone o współdziałanie z ruchem oporu czy nielegalny handel. Za główną bramą traciły swoje rzeczy, imiona i nazwiska. Dostawały numer i miejsce w baraku.
Warunki były nieludzkie. Dzieci ciężko pracowały (szyły ubrania, naprawiały wojskowe plecaki), były bite i głodzone. Przez obóz przeszło kilka tysięcy małych więźniów. Większość zmarła. W chwili wyzwolenia było ich niespełna 900.

W 1971 r. dla zachowania pamięci o dzieciach więzionych i zamordowanych w obozie przy Przemysłowej odsłonięto pomnik Pękniętego Serca. W poniedziałek właśnie przy nim zebrali się uczestnicy pierwszych ogólnopolskich obchodów Święta Dzieci Wojny.
– Spotykamy się w miejscu, które powstało w wyniku zwyrodniałej wyobraźni i zbrodniczej determinacji totalitarnej władzy. Dzieci tego obozu znalazły się w środku erupcji podłości i nienawiści. Nie miały szans na samodoskonalenie pod czułym okiem rodziców. Musiały walczyć o przetrwanie w warunkach głodu, brudu, chorób i w nieustannym strachu przed nagłą śmiercią – powiedział wojewoda łódzki Zbigniew Rau.

Chwilę wcześniej Jolanta Sowińska-Gogacz z IPN mówiła o dzieciach, które są ofiarami każdej wojny, bo z dnia na dzień – pozbawione opieki matek i ojców, bezbronne – muszą dojrzeć do roli głowy rodziny. Zadbać o chleb, ubrania, lekarstwa, ciepły piec i bezpieczeństwo – swoje, swoich sióstr i braci.
Również inni uczestnicy uroczystości podkreślali, że obóz przy Przemysłowej jest symbolem tragicznych losów wszystkich, którym wojna odebrała dzieciństwo. I jednym z tych wielu, niestety, miejsc, gdzie o wojennych dziecięcych dramatach wciąż należy – ku przestrodze – przypominać.

Obchody zorganizowało Stowarzyszenie Dzieci Wojny w Polsce, Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Komitet Organizacyjny I Centralnych Obchodów Święta Dzieci Wojny w Łodzi pod przewodnictwem poseł Alicji Kaczorowskiej. Wśród gości byli również m.in. poseł Waldemar Buda, wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski i kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski, który przeczytał list Ministra Edukacji Narodowej Anny Zalewskiej.

Przed zapaleniem zniczy i złożeniem kwiatów pod pomnikiem uczniowie Szkoły Podstawowej nr 81 zaśpiewali Hymn Dzieci Wojny. Uroczystość zakończyły apel poległych oraz salwa honorowa oddana przez Kompanię Wojska Polskiego.