– Życiorys Jana Szymańskiego, choć tragiczny, jest piękny służbą człowiekowi – podkreślił Łódzki Wicekurator Oświaty Jarosław Krajewski po ceremonii nadania imienia Szkole Podstawowej w Brzustowcu – Dziękuję za to uhonorowanie – dodał. Łódzki Wicekurator Oświaty wziął udział w niezwykłej uroczystości – budowniczy, pierwszy kierownik i nauczyciel szkoły, wyprowadzony z jej murów i aresztowany przez gestapo 4 czerwca 1942 roku, zamordowany w Auschwitz, Jan Szymański, został jej Patronem. Oficjalnym. Przez lata bowiem nazywano go cichym patronem szkoły a kolejne pokolenia uczniów i nauczycieli pielęgnowały o nim pamięć.
Ślubowanie na sztandar i przedstawienie, w którym uczniowie pokazali moment aresztowania Jana Szymańskiego oraz spotkanie z rodziną Patrona, to najbardziej przejmujące momenty uroczystości. Także słowa, które usłyszeli uczestnicy spotkania. – Nigdy tego momentu nie zapomnimy – mówili ze wzruszeniem przedstawiciele rodziny. Z kolei nauczyciele podkreślali, że imię szkoły jest naturalną konsekwencją życia i działalności Jana Szymańskiego: To był wielki patriota i człowiek, który zrobił dla naszej społeczności tak wiele. Na tę pracę i działalność dla dobra mieszkańców Brzustowca i okolic, zwrócił uwagę Łódzki Wicekurator Oświaty. Przypomniał, że ślady bohatera pozostały w pamięci miejscowych. – Jestem wdzięczny nauczycielom i rodzicom, że uwrażliwiają młodych ludzi na wartości, którym Wasz Patron był wierny i za które oddał życie – dodał.
Jan Szymański służył nauce i lokalnej społeczności. Brzustowiec był jego Małą Ojczyzną. Za to wszystko oddał życie. W czasie okupacji pod pseudonimem „Butrym” działał w Związku Walki Zbrojnej. W Boże Ciało, 4 czerwca 1942 r., został wyprowadzony ze szkoły w Brzustowcu przez gestapo. Był okrutnie katowany w więzieniu w Tomaszowie Mazowieckim, został wywieziony i zamordowany w Auschwitz. Jego numer obozowy to 44670. – Wybraliśmy tak, by nie powstydziły się za nas kolejne pokolenia – podkreśliła dyrektor szkoły Katarzyna Stropa.
Poniżej galeria zdjęć z uroczystości:
