„Dzieci i ryby głosu nie mają” – to powiedzenie wciąż funkcjonuje w Polsce nie tylko jako językowy relikt, ale jako realna społeczna postawa. Choć brzmi niewinnie, w praktyce oznacza przyzwolenie na ignorowanie dziecięcych opinii, emocji i potrzeb. Dlatego Rzeczniczka Praw Dziecka rozpoczyna ogólnopolską kampanię społeczną „Głos dziecka w roli głównej”, której celem jest wzmacnianie podmiotowości dzieci i pokazanie, że mają prawo być zawsze wysłuchane.
Skala problemu marginalizowania dzieci znajduje odzwierciedlenie w postawach dorosłych Polaków. Z badania zrealizowanego na zlecenie Biura RPD wynika, że 44 proc. badanych uważa, że dzieci zbyt rzadko mają możliwość wyrażania swojego zdania. Jednocześnie 28 proc. respondentów uważa, że głos dorosłego powinien być ważniejszy niż głos dziecka, a jedynie 4 proc. ankietowanych twierdzi, że to zdanie dziecka powinno mieć pierwszeństwo.
Te postawy przekładają się na codzienność: przerywanie dzieciom, bagatelizowanie ich emocji, odkładanie rozmowy „na później”. Skutek bywa prosty i bolesny – dzieci przestają mówić, wycofują się, tracą zaufanie do dorosłych i poczucie że są ważne.
– Wsłuchanie się w głos dziecka jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej odpowiedzialnych gestów, jakich może dokonać dorosły. To zaproszenie do relacji opartej na bliskości, zaufaniu i szacunku. Dlatego rozpoczynamy kampanię „Głos dziecka w roli głównej” – mówi Monika Horna-Cieślak, Rzeczniczka Praw Dziecka.
Więcej informacji na stronie internetowej Rzecznika Praw Dziecka (link)

