listopad 10, 2017

Marsz upamiętniający dzieci z obozu na Przemysłowej

Uczniowie, nauczyciele i mieszkańcy Łodzi upamiętnili najmłodsze ofiary II wojny światowej z niemieckiego obozu, który mieścił się wtedy na Bałutach.

Spotkali się w czwartek w kościele pod wezwaniem Zesłania Ducha Świętego przy ul. Piotrkowskiej. Zanim wyruszyli w kierunku dawnego obozu, wzięli udział w mszy świętej w intencji dzieci pomordowanych tam w czasie wojny. Uczestniczyli w niej również byli więźniowie obozu oraz ich bliscy.

Prowadzący mszę Ksiądz Arcybiskup Grzegorz Ryś Metropolita Łódzki powiedział, że obóz na Przemysłowej był zaprzeczeniem Ewangelii. Pytał, jak to możliwe, że takie miejsce w ogóle powstało. Według niego to dowód na potrzebę wielkiej pokory. – Ewangelia nie jest dana raz na zawsze. Każdego dnia musi być odnawiana i pomnażana – mówił Ksiądz Arcybiskup.
Metropolita stanął na czele marszu, który – jak sam podkreślił – nie jest marszem przeciwko komukolwiek. Ma upamiętniać ofiary obozu, ich ból i cierpienie, ale nie wzbudzać nienawiści do oprawców.

Uczniowie i nauczyciele wyruszyli z placu Wolności, ulicami Nowomiejską i Wojska Polskiego, w stronę Parku im. Szarych Szeregów. Nieśli zdjęcia małych więźniów. Wyczytywali na głos ich imiona i nazwiska. Wśród maszerujących byli m.in. wicewojewoda Karol Młynarczyk i kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski. Do marszu spontanicznie przyłączali się również mieszkańcy Bałut.

W parku, pod pomnikiem Pękniętego Serca, złożono kwiaty. Dyrektor pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 81, Bożena Będzińska-Wosik, podziękowała organizatorom i uczestnikom marszu za upowszechnianie wiedzy o obozie, czego efekty już widać – coraz więcej jest spotkań przed pomnikiem, coraz więcej kwiatów, zniczy i dziecięcych maskotek. Marsz zakończyła wizyta w szkolnej Izbie Pamięci.

Obóz przy Przemysłowej w Łodzi był prawdopodobnie jedynym niemieckim obozem koncentracyjnym dla dzieci. Niemcy założyli go w 1942 r. Dzieci (w wieku od 6 do 16 roku życia) ciężko w nim pracowały, były bite i głodzone. Przez obóz przeszło kilka tysięcy małych więźniów, w chwili wyzwolenia było ich niespełna 900.
Tegoroczny marsz pamięci był już czwartym. W 2014 r. zainicjował je ówczesny Ksiądz Arcybiskup Metropolita Łódzki Marek Jędraszewski.